ZDĄŻYĆ DO PANA

Po wyboistej drodze
Biegnę do Ciebie Panie
Muszę się bardzo śpieszyć
Nim noc nade mną nastanie

Nim ciemność świat ogarnie
Do Ciebie zdążyć muszę
A Ty wyciągnij ramiona
I ratuj moją duszę.

Ty czekasz na wszystkich
Którzy do końca zwlekali
Wierzysz, że przyjdą do Ciebie
Chociaż kochać Cię przestali

Jak dobrze wiedzieć Jezu
Że Ty nas kochasz bez granic
Że tulisz nas do siebie
Żebyśmy się nie bali

Dziękujemy Ci za miłość
Za to, że dajesz nam chleba
Za Twoje miłosierdzie
Które otwiera bramy nieba

Zawsze w marzeniach widzę
Twój uśmiech na twarzy błogi
I ja się schylam Panie
I ściskam Twoje nogi

Danuta Stanikowska

 do góry